Tenzin Namdag Rinpocze - Tantra Matki. Ścieżka Wyzwolenia Tantry Matki, ZNAM I WIEM, SZTUKA WOJENNA, ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jongzin Tenzin Namdag Rinpocze - Tantra Matki
Jongzin Tenzin Namdag Rinpocze - Ścieżka Wyzwolenia Tantry Matki
Fragmenty nauk wygłoszonych w Świder koło Otwock w dniach 15-21 lipca 2001
Tłumaczenie: Jungdrung Dondrub
Wprowadzenie
Sześć światów cyklicznej egzystencji
Na samym początku szukamy ścieżki wyzwolenia. Taki jest ogólny cel. Aby mówić o
ścieżce wyzwolenia, musimy wiedzieć z czego się chcemy wyzwolić, do czego się wyzwolić,
jak to uczynić i jaki jest tego cel. To z czego się wyzwalamy to samsara. Samsara to sześć sfer
egzystencji. Są one podzielone na dwie części - wyższą i niższą. Obie obejmują trzy różne
światy. Wszystkie z nich są ograniczone cierpieniem.
Niższe światy to piekło oraz światy pretów i zwierząt. W dzisiejszych czasach ludzie
uważają takie rzeczy za bajki, ale kiedy pojawi się odpowiednia przyczyna sami będą mogli
się przekonać o ich istnieniu. W przeciwnym razie wszystko wygląda jak jakaś historyjka.
Niektórzy starsi ludzie przeżyli obóz koncentracyjny, dla młodych ludzi jest to tylko bajka.
Ktoś kto na prawdę był w obozie koncentracyjnym ma rzeczywiste doświadczenie. Gdy
poważnie pomyślimy o sześciu światach, może się to stać naszym osobistym
doświadczeniem. Później nie zajmie to tyle czasu, co odradzanie się w tych światach po kolei
i ich rzeczywiste doświadczanie.
Gdy nadchodzi śmierć, zbliża się ten moment, nie mamy wyboru. Nie możemy myśleć, że
nie spotka nas cierpienie ponieważ nie zrobiliśmy niczego złego. W rzeczywistości
nagromadziliśmy już tak wiele przyczyn, że nie możemy myśleć, że będziemy żyć z życia na
życie. Naszych żywotów nie można policzyć. Jeśli zaczęlibyśmy je liczyć, nigdy byśmy nie
skończyli. Za każdym razem, w każdym żywocie gromadziliśmy wiele karmicznych
przyczyn, a wszystkie z nich dojrzewają. Gdy nadejdzie śmierć musimy wziąć za nie
odpowiedzialność. W tym czasie będzie za późno na przypominanie sobie o praktyce.
Światy piekielne dzielą się na zimne i gorące.
Świat pretów jest zamieszkiwany przez głodne duchy. Wyróżniamy tam trzy rodzaje
cierpienia - zewnętrzne, wewnętrzne oraz zewnętrzne i wewnętrzne razem.
Istoty ze świata zwierzęcego dzielą się na trzy typy. Jeden z nich zamieszkuje obszary
podwodne. Być może ktoś z was nurkował w oceanie i widział tam jakieś ryby lub morskie
stworzenia. Istnieją tam niezliczone istoty. Drugi typ zwierząt to istoty, które żyją w
ciemności. Odkąd się narodziły, nigdy nie widziały światła. Trzeci typ jest wolny od tego
cierpienia i żyje na powierzchni, tak jak nasze współczesne zwierzęta domowe i dzikie
stworzenia. W ten sposób opisuje to tekst.
Według naszych nauk takie istoty jak ryby, kurczaki lub insekty, to istoty czujące. Nie są
nimi natomiast warzywa i kwiaty. Różni się to od niektórych innych nauk. Musimy myśleć o
mniejszych stworzeniach i na nie uważać. Jeśli je zabijamy, stwarzamy przyczynę karmiczną.
Powinniśmy na to uważać, jest to pożyteczne.
Tak wyglądają najniższe z wymiarów samsary. Może niepotrzebnie o nich nauczam. W
każdym razie jeśli będziemy uważnie studiowali i myśleli o nich, to będziemy je mogli
zobaczyć. Można wtedy bezpośrednio udowodnić ich istnienie. Nie jest to jednak konieczne
by podążać za naukami.
Następnie mamy wyższe sfery. Pierwszą jest świat ludzi. Gdy warunki życia ludzi są dobre,
to wszystko jest w porządku, a świat w którym żyją jest dobrym lub szczęśliwym miejscem,
takim jak wymiar dewów. Takie położenie jest jednak chwilowe. Wszystkie myśli i warunki
istnieją przez bardzo ograniczony czas. Nie można tego nazwać rzeczywistym, szczerym,
szczęśliwym życiem. Ono tylko na takie wygląda. Jeśli ludzie mają dobre warunki, wszystko
jest całkiem w porządku. Można to porównać do osoby, która jest chora i leży w szpitalu. Nie
jest z tego za bardzo zadowolona, mimo że nie zawsze boleje i cierpi. Czasami nawet czuje
się dość wygodnie. Każda osoba, która leżała kiedyś w szpitalu, cierpiała. Dlatego też leżała
w szpitalu. Wizja szczęścia u ludzi jest bardzo podobna do wizji osoby przebywającej w
szpitalu. Mimo, że ludzie cierpią, czasami jest im z tym dobrze. Główną rzeczą jest to, że nie
zdajemy sobie sprawy z naszego cierpienia i naszego stanu. Przez cały czas jesteśmy w
błędzie, zawsze cierpimy. Jeśli niczego nie posiadamy, jesteśmy zmartwieni. Jeśli coś mamy,
na przykład dom, to mamy problem z podatkiem. Mamy problemy z wieloma rzeczami. Jeśli
nie mamy samochodu, mamy problem. Jeśli mamy samochód, mamy problem z kupnem
paliwa. Stwarzamy wiele problemów. Każdy nasz ruch jest problemem. Problemem jest samo
cierpienie. Cierpienie to główna rzecz jaką musimy sobie uświadomić. Powinniśmy też
wiedzieć, że możliwe jest oczyszczenie tych wszystkich problemów i uwolnienie się od nich.
Nie możemy tego zrobić jednak samemu, musimy podążać za naukami buddy. Budda był
zwykłą istotą i stopniowo praktykował. Zdał sobie sprawę z wielu rzeczy i ostatecznie
oczyścił się z całego cierpienia. Jeśli będziemy podążali za jego wskazówkami, na pewno
dokonamy tego samego. Tego wyboru możemy dokonać będąc nawet człowiekiem. Tak w
skrócie wygląda świat ludzi.
Kolejną sferą egzystencji jest świat asurów (półbogów). Walczą oni zawsze z bogami i
innymi półbogami. Podobnie jak nasi sąsiedzi obecnie - całymi latami walczą, codziennie
jeden zabija drugiego. Zobaczmy jak dużo powodują cierpienia i jak wiele mordują. Nie
mówię teraz o asurach, mówię o ludziach - o naszych sąsiadach. Jest to bardzo podobne.
Może się zastanawiacie, gdzie istnieją półbogowie? Niektórzy z nich, jak nagowie, żyją w
sferze nagów, w środowiskach wodnych lub na ich obrzeżach. Wyższe kasty nagów należą do
asurów, a niższe do zwierząt. Wielu asurów jest bardzo potężnych. Należy do nich także
pewien rodzaj strażników, jak również diabły. Wszystkie one są czującymi istotami. Jeśli są
szczęśliwe lub przyjazne, mogą być całkiem pomocne; czasami jednak bywają bardzo złe.
Mógłbym mówić o tym dłużej, lecz nie mamy zamiaru tego studiować.
Dewa loka (tzn. świat dewów) wygląda na świat szczęśliwy. Mimo to jednak w całym
swym życiu dewy są bardzo łudzone przez obrazy, muzykę i tańce. Wszystko wygląda tam
doskonale i bardzo przyjemnie, ale siedem dni (stosownie do czasu dewów) przed swą
śmiercią mogą one zobaczyć co się z nimi stanie po śmierci. Nie idą wtedy do wyższych
światów. Większość z nich nie wykonuje żadnych praktyk i musi umrzeć, a po śmierci są
zawsze prowadzone przez swą przyczynę karmiczną do niższych światów. Mogą zobaczyć
niższe loka, w którym się odrodzą i całe cierpienie, które ich tam spotka. Cierpią wtedy
niewyobrażalnie mocno. Chcą coś zrobić, lecz jest już na to za późno. Nie ma zbyt wiele
czasu, muszą umrzeć i dać się prowadzić własnej przyczynie karmicznej. Nikt ich nie bierze
siłą na dół do niższych światów, oni podążają za swą własną przyczyną. Odrodzenie się w
świecie dewów wcale nie jest korzystne. Spędzony tam czas może być całkiem przyjemny,
ale mimo to nie jest to zbyt pożyteczne.
Zawsze musimy o tym myśleć. Nikt nam nie pomoże odebrać naszego cierpienia gdy
będziemy umierać. Jeśli ktoś nas teraz zapyta, czy chcemy praktykować cierpienie, to
odpowiemy nie. W czasie śmierci jednak nie mamy czasu na wybór. Mamy za to wybór teraz.
Nie musimy dłużej praktykować tego cierpienia. Tak właśnie musimy myśleć. Nie możemy
siłą wyskoczyć z samsary, jedyne co możemy zrobić to podążać za naukami.
Najpierw musimy pomyśleć jak bardzo bolesne jest cierpienie, a później jak się z niego
uwolnić. Co możemy zrobić aby się z niego uwolnić? Co możemy zrobić by się oczyścić?
Teraz musimy o tym pomyśleć. Jest to rozpoczęcie nauki. Myślimy jak oczyścić się z
cierpienia i jak odnaleźć rzeczywistą ścieżkę. Tak zaczynamy praktykę religijną. Nazywa się
to ngedziung (nges 'byung). Jest to pragnienie uwolnienia się z cierpienia - podstawa do
dalszej praktyki religijnej, pierwszy krok - myślenie dlaczego gromadzimy się, słuchamy
nauk i podążamy za praktyką. O tym właśnie musimy myśleć. W przeciwnym razie będziemy
przychodzili słuchać jakichś nauk, ale nie będzie to miało żadnego większego znaczenia.
Cztery szczęśliwe punkty
Omówiliśmy już w jaki sposób cierpi indywidualna osoba. Powinniśmy pamiętać, że ból
cierpienia jest nietrwały i może być oczyszczony. Jedyny sposób w jaki możemy go oczyścić,
to podążanie za naukami. Dlatego słuchanie tych nauk jest bardzo ważne. Nie możemy
samemu uwolnić się z cierpienia, takie jest tylko nasze życzenie. Nie możemy tego zrobić
samemu, musimy podążać za właściwymi naukami. Właściwe nauki nigdy nie są zwodnicze,
możemy im zaufać. Najpierw musimy się ich nauczyć, a później możemy je praktykować.
Nie chodzi wcale o samo słuchanie nauk. Bez naszej praktyki w niczym nam one nie pomogą.
Dobrze jeśli jesteśmy po teoretycznych studiach, słuchamy i gromadzimy wiele różnych
nauk. Jest to dobra podstawa do dalszej praktyki. Najpierw musimy odpowiednio poznać
nauki, a potem praktykować. Na samym początku rozmyślamy jak wiele czujących istot
(zwłaszcza ludzi) cierpi oraz jak wiele cierpienia jest w naszym własnym życiu. Później
pytamy: "Kto potrafi nas ochronić i udzielić nam schronienia? Kto może nam pomóc?"
Pytamy w taki sam sposób jak osoba, która ma jakieś trudności i prosi kogoś zaufanego o
pomoc. Gdy mamy kłopoty i cierpimy, nie możemy się wyzwolić samemu. Musimy wtedy
wiedzieć kto może nam pomóc. Szukamy więc wszędzie we wszechświecie. Próbujemy się
dowiedzieć kto mógłby nam pomóc w oczyszczeniu się z cierpienia.
Poza buddą nikt nie może nas ochronić - nikt nie pomoże nam się oczyścić i wyzwolić.
Budda był istotą czującą taką jak my i zdał sobie sprawę z tego, że cierpi. Odnalazł ścieżkę i
metody, którymi można oczyścić się z cierpienia. Jego nauki są jedynie jego własnym
doświadczeniem, nie są to żadne nakazy. Dlatego też buddę nazywa się schronieniem.
Schronienie jest pierwszą metodą wyzwolenia się z cierpienia. Drugą jest bodhiczitta, a
trzecią modlitwa - prośba o pomoc.
Aby uwolnić się z cierpienia nie wystarczy jedynie czytać, znać i kopiować nauki oraz ich
słuchać bez praktykowania. Nie jest to zbyt użyteczne. Jeśli tylko coś wiemy, musimy to
zastosować. Wtedy praktykujemy. Istnieje pewien przykład. Jeśli spróbowalibyśmy nauczyć
papugę czytać, okazałoby się, że nic z tego nie wyjdzie. Nie wiedziałaby ona o co chodzi.
Jeśli natomiast na tekście umieścilibyśmy jakieś insekty, to zaczęłaby je zjadać i powtarzać
wyuczony zwrot: "Odbieranie życia jest grzechem". Dla obserwatora wyglądałoby to tak
jakby czytała, mimo że sama nie zdawałaby sobie z tego sprawy. A więc zabijałaby i
równocześnie mówiła "nie zabijaj". W podobny sposób, osoba która zna teksty może
opowiedzieć wiele historii i nauk, lecz nie posiada na to potwierdzenia we własnej praktyce.
Jest to podobne do papugi, która potrafi czytać.
Kolejną metodą jest wyznanie negatywności, które służy oczyszczeniu ciała, mowy i
umysłu. Czwartą metodą jest gromadzenie mądrości i zalet. Wszystkie metody praktykujemy
wraz z bodhiczittą i cierpliwie oczekujemy na osiągnięcie stanu buddy. Musimy zdać sobie
sprawę z tych czterech punktów. Pierwszym jest przyczyna wyzwolenia (schronienie).
Drugim ścieżka wyzwolenia (bodhiczitta), trzecim metody oczyszczenia i wyzwolenia
(modlitwa i wyznanie negatywności), a czwartym metoda osiągnięcia wyzwolenia
(nagromadzenie). Te cztery praktyki powinny być wykonywane przez indywidualną osobę.
Wtedy sami będziemy w stanie osiągnąć wyzwolenie i stan buddy oraz będziemy mogli
pomagać innym czującym istotom.
Są to rzeczywiste czyste kroki ujawnione przez dharmakaję na prośbę sześciu dakiń. Bez
wątpienia prowadzą one na szczyt. W tych metodach i naukach nie ma wątpliwości i błędów.
Powinny one być praktykowane stabilnie przez indywidualną osobę. Tekst mówi, że
wszystkie te praktyki razem - od podstawy poprzez ścieżkę - prowadzą do owocu.
Wykwalifikowany mistrz
Tym kto naucza tych nauk po odejściu buddy jest nauczyciel. Ten nauczyciel musi być
wykwalifikowany. Pierwszy punkt wyjaśnia w jaki sposób kwalifikować mistrza. Drugi
określa jak kwalifikować dzierżawcę linii, a trzeci ucznia. Bez właściwej kwalifikacji nie
zezwala się na słuchanie i praktykowanie nauk. Czwarty punkt opisuje w jaki sposób
wykwalifikowany mistrz powinien nauczać kwalifikowanego ucznia, a piąty to bodhiczitta
(praktykujemy ją po schronieniu).
Nauczyciel powinien posiadać cztery punkty wykwalifikowania. Są to bezbłędne punkty,
takie jak nieograniczona miłość, nieograniczona radość, nieograniczona równość i
nieograniczone współczucie.
Każda z nieograniczoności zawiera cztery podpunkty, co w sumie daje szesnaście punktów.
(1) Nieograniczona miłość.
(a) Mistrz okazuje miłość na równi, bez względu na to czy uczeń jest dobry, czy zły; bez
względu na warunki. Kocha na równi wszystkich uczniów i praktykujących. Praktyka i życie
takiego mistrza są niezmienne jak pogoda na wiosnę. Przez cały czas jest stabilny i kochający.
Jest to jego główna praktyka. Wszystkie czujące istoty które widzi, słyszy i poznaje,
pojawiają się w jego umyśle z wielką miłością. Jeżeli mistrz posiada ten rodzaj wiedzy,
oddanie praktykujących nie będzie się zmieniać.
(b) Wszystko co taki mistrz robi, jest naturalne i wykonywane z myślą o czujących
istotach. Nie ma on w sobie żadnego egoizmu, nie przykłada wagi do swego imienia, nie ma
bogactwa i żadnych oczekiwań. We wszystkim co robi myśli o innych.
(c) Jeśli praktykujący i uczniowie cierpią lub mają jakieś trudności, mistrz zawsze myśli
aby im pomóc.
(d) Mistrz czyni dla uczniów jak najlepiej, mimo że pozostają oni czasami w tyle lub są
nieszczęśliwi, wyzywają go i dokuczają. Jest on świadomy tego, że żyją oni złudzeniami i są
jedynie zwyczajnymi istotami - nie zdają sobie sprawy z własnych poczynań.
Wykwalifikowany nauczyciel pragnie pozostać z dala od sprzeczek i wyzywania. Wie, że
wszystkie istoty w rzeczywistości chcą praktykować.
(2) Nieograniczona radość.
(a) Mistrz praktykował w tej linii i religii na długo przed swym obecnym żywotem,
dlatego wszystkie jego działania związane z ciałem, mową i umysłem, są wykonywane dla
pożytku istot czujących.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]