Test przed probna matura 2007 Arkusz 2-ZR Historia, Matura

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Autor: Cezary Tulin
TEST PRZED PRÓBNÑ MATURÑ 2007
PRZYK¸ADOWY ARKUSZ
EGZAMINACYJNY Z HISTORII
Arkusz II
POZIOM ROZSZERZONY
ARKUSZ II
Czas pracy: 150 minut
Instrukcja dla zdajàcego
1. Prosz´ sprawdziç, czy arkusz egzaminacyjny zawiera
16 stron. Ewentualny brak nale˝y zg∏osiç
przewodniczàcemu zespo∏u nadzorujàcego egzamin.
2. Prosz´ uwa˝nie czytaç wszystkie polecenia.
3. Arkusz zawiera dwie cz´Êci. Cz´Êç pierwsza wymaga
analizy materia∏ów êród∏owych, a cz´Êç druga napisania
wypracowania na jeden z podanych tematów.
4. Odpowiedzi nale˝y zapisaç czytelnie w miejscu na to
przeznaczonym przy ka˝dym zadaniu.
5. Prosz´ pisaç tylko w kolorze czarnym; nie pisaç o∏ówkiem.
6. Nie wolno u˝ywaç korektora.
7. B∏´dne zapisy trzeba wyraênie przekreÊliç.
8. Wszelkie notatki nale˝y sporzàdzaç tylko w brudnopisie,
który nie b´dzie oceniany.
9. Obok ka˝dego zadania podana jest maksymalna liczba
punktów, którà mo˝na uzyskaç za poprawne rozwiàzanie.
Za rozwiàzanie
wszystkich zadaƒ
mo˝na otrzymaç
∏àcznie
50 punktów
.
˚yczymy powodzenia!
Arkusz przygotowany przez Wydawnictwo Pedagogiczne OPERON
na wzór oryginalnego arkusza maturalnego.
2
Historia. Arkusz II
Dzieje narodu ˝ydowskiego na przestrzeni dziejów
Cz´Êç I: Dzieje ˚ydów w Êredniowieczu
èród∏o A
Fragment kroniki Kosmasa
W roku od wcielenia Paƒskiego 1098
[...]
doniesiono ksi´ciu Brzetys∏awowi, ˝e niektórzy z ˚y-
dów uciekli, niektórzy potajemnie swe bogactwa przenoszà cz´Êcià do Polski, cz´Êcià na W´gry.
Cyt. za: P. Fija∏kowski, Dzieje ˚ydów w Polsce. Wybór tekstów êród∏owych XI–XVIII wiek, Warszawa 1993, s. 8.
èród∏o B
Wydarzenia w z okresu organizowania II wyprawy krzy˝owej (1145–1149) wed∏ug kroniki Ottona
z Freisingu
Tymczasem mnich Radolfus, mà˝ wprawdzie noszàcy habit mniszy i naÊladujàcy zr´cznie suro-
we regu∏y zakonne, ale s∏abo wykszta∏cony w naukach, udaje si´ do tych okolic Gajii, które le˝à
nad Renem, i wiele tysi´cy ludzi z Agryppiny [Kolonii], Moguncji, Wormacji, Spiry i Argentyny
[Strasburga] oraz innych sàsiednich miast, miasteczek i wsi, zapala do przyj´cia krzy˝a. To jednak
niebacznie naukà swà wywo∏a∏, ˝e ˚ydów, mieszkajàcych po miastach i miasteczkach, jako wrogów
wiary chrzeÊcijaƒskiej zacz´to mordowaç. A ziarno tej nauki w wielu miastach i miasteczkach Ga-
ji i Germanji tak silne zapuÊci∏o korzenie i tak zacz´∏o si´ krzewiç, ˝e po zabiciu masy ˚ydów w cza-
sie tych rozruchów, wielu z nich schroni∏o si´ dla bezpieczeƒstwa pod skrzyd∏a w∏adcy rzymskiego
[cesarza]. Stàd pochodzi, ˝e niema∏o z nich, uchodzàc przed temi okrucieƒstwami, dla ratowania
˝ycia osiedli∏o si´ w mieÊcie w∏adcy, które nazywa si´ Noricum, czyli Norymberga, i w innych mia-
stach. Wspomniany zaÊ opat klarewalleƒski [Bernard z Clairvaux] wskazujàc, ˝e trzeba wystrze-
gaç si´ tego rodzaju agitacji, wyprawi∏ do ludów Galji i Germanji pos∏ów i listy, w których na pod-
stawie pisma Êwi´tego jasno wykaza∏, ˝e ˚ydów za ich zbrodnie nie nale˝a∏o zabijaç, tylko
rozp´dzaç.
Cyt. za: W. Semkowicz, Teksty êród∏owe do nauki historii w szkole Êredniej, z. 17, Kraków 1925, s. 7– 8.
èród∏o C
Fragmenty przywileju dla ˚ydów wielkopolskich z 1264 r.
[...]
my, Boles∏aw, z Bo˝ej ∏aski ksià˝´ Wielkopolski zawiadamiamy,
[...],
˝e naszym ˚ydom
mieszkajàcym na ca∏ym obszarze naszego paƒstwa tak postanowiliÊmy
[...]
przedstawiç ich ustawy
i przywileje, które od nas otrzymali
[...].
1. Najpierw postanawiamy, aby w sprawie o pieniàdzu lub jakàkolwiek ruchomoÊç lub nierucho-
moÊç, albo w procesie kryminalnym, który dotyczy osoby lub majàtku ˚yda, jako Êwiadka przeciw
˚ydowi nigdy nie dopuszczano chrzeÊcijanina, lecz wraz z chrzeÊcijaninem tak˝e ˚yda.
[...]
8. Dalej, jeÊli ˚ydzi rzeczywiÊcie pok∏ócà si´ mi´dzy sobà lub rozpocznà walk´, s´dzia naszego
miasta nie mo˝e roÊciç sobie ˝adnego prawa do sàdzenia ich, lecz tylko my b´dziemy sàdziç albo
nasz wojewoda lub jego s´dzia
[...].
9. Dalej, jeÊli chrzeÊcijanin w jakikolwiek sposób zrani ˚yda, winowajca ma zap∏aciç kar´ nam
i naszemu wojewodzie
[...]
; zranionemu zaÊ winien daç odszkodowanie za leczenie ran i za wydat-
ki, jak tego ˝àdajà i wymagajà prawa naszego kraju.
[...]
12. Gdziekolwiek ˚yd b´dzie przechodzi∏ przez nasze paƒstwo, nikt nie b´dzie mu stawia∏ ˝ad-
nych przeszkód ani dokucza∏ lub êle z nim si´ obchodzi∏. Lecz jeÊli b´dzie wióz∏ jakieÊ towary lub
jakieÊ rzeczy, powinny za to przypaÊç c∏a we wszystkich punktach celnych
[...]
Cyt. za: P. Fija∏kowski, Dzieje ˚ydów w Polsce. Wybór tekstów êród∏owych XI–XVIII wiek, Warszawa 1993, s. 15–16.
www.operon.pl
 Historia. Arkusz II
3
èród∏o D
Fragment Kroniki oliwskiej
W r. 1347 jesienià [...] nasta∏y zarazy straszliwe [...]. Na nieszcz´Êcie z temi zarazami i epidem-
jà po∏àczy∏a si´ nienawiÊç ˝ydów. Sporzàdziwszy haniebnà trucizn´, rozes∏ali jà oni po ca∏ych
Niemczech i Polsce przez wys∏aƒców swych, skrytych ˝ydów lub z∏ych chrzeÊcijan, których w tym
celu przekupili pieni´dzmi, a˝eby zatruwali êród∏a i rzeki, z których chrzeÊcijanie zwykli [braç wo-
d´ do] gotowania swych pokarmów. Zanim si´ o tem dowiedziano, wielu chrzeÊcijan zgin´∏o od tej
trucizny. Z tego powodu wszyscy ˝ydzi w ca∏ych Niemczech i prawie w ca∏ej Polsce zostali wyg∏a-
dzeni, jedni pozabijani mieczem, inni spaleni ogniem, inni wreszcie utopieni w wodzie. [Wraz z ni-
mi zgin´∏o] i wielu z∏ych chrzeÊcijan, którzy zostali schwytani na tej zbrodni i którzy wyznali jaw-
nie, ˝e skoro wzi´li od ˝ydów pieniàdze, ˝ydzi przez jakieÊ diabelskie s∏owa, szeptane im do uszu,
tak ich og∏upili i nienawiÊcià do chrzeÊcijan zapalili, ˝e gdyby byli mogli, jednym czynem ca∏e
chrzeÊcijaƒstwo byliby ch´tnie zniszczyli.
Cyt. za: J. Dàbrowski, Teksty êród∏owe do nauki historii w szkole Êredniej, z. 23, Kraków 1924, s. 6.
èród∏o E
Fragment relacji J. D∏ugosza o pogromie ˚ydów w Krakowie w 1407 r.
Kiedy ˚ydzi w Krakowie wzroÊli w liczb´ i wielkie, zdobywane wy∏àcznie niegodziwà lichwà, ma-
jàtki tak dalece, ˝e roÊli w pych´ i budzili zawiÊç, gdy bezkarnie dopuszczali si´ pewnych niegodziwo-
Êci i zbrodni, a ludzie piastujàcy w∏adz´ ociàgali si´ ze zdecydowanym po∏o˝eniem temu kresu, przy-
sz∏a na nich pomsta Bo˝a, która niekiedy bywa surowsza, a która swà surowoÊcià mia∏a wynagrodziç
zaniedbanie kary ze strony ludzi, kiedy to z b∏ahego, jak to bywa, powodu wybuch∏ bunt ludu. Bowiem
we wtorek po Êwi´tach Wielkiejnocy, która przypada∏a dwudziestego siódmego marca, gdy kanonik
wiÊlicki mistrz Budek, po wyg∏oszeniu kazania do ludu w koÊciele Êw. Barbary, mia∏ schodziç z am-
bony, powiedzia∏, ˝e kartka, którà po∏o˝ono na ambonie, zawiera proÊb´ i napomnienie, ˝eby og∏osi∏
ludowi pewne nowe wydarzenia, straszny wyst´pek, ale on t´ proÊb´ celowo pominà∏ milczeniem, po-
niewa˝ podobne ostrze˝enie wywo∏a∏o, jak wiadomo, w mieÊcie Pradze wielkie rozruchy. Na nalega-
nia t∏umu, który zbyt po˝àdliwie chcia∏ poznaç ukrywanà wiadomoÊç, i na jego proÊby, by nie ocià-
ga∏ si´ powiedzieç, o co chodzi, wszed∏szy z powrotem na ambon´, lekkomyÊlniej, ni˝ przysta∏o
magistrowi i kaznodziei, podaje do publicznej wiadomoÊci niegodziwà proÊb´. Ta proÊba zaÊ zawie-
ra∏a wiadomoÊç, ˝e ˚ydzi mieszkajàcy w Krakowie zabiwszy poprzedniej nocy chrzeÊcijaƒskie dziec-
ko, w jego krwi czynili bezbo˝ne niegodziwoÊci, a kap∏ana, który niós∏ do chorego NajÊwi´tszy Sakra-
ment Eucharystii, obrzucili kamieniami. Us∏yszawszy to ca∏y lud, jakby na dany sygna∏, podniós∏ bunt
i zaczà∏ si´ srogo i okrutnie mÊciç na ˚ydach. Spustoszy∏ pewnà ulic´ ˝ydowskà zabiwszy wielu spo-
Êród ˚ydów. Wreszcie kasztelan wiÊlicki i starosta krakowski Klemens z Moskorzewa przybywszy
z wielkorzàdcà Miko∏ajem Litwosem i zbrojnymi st∏umi∏ bunt i po∏o˝y∏ kres grabie˝y. Kiedy zaÊ wy-
dawa∏o si´, ˝e wszystkie te rozruchy i zamieszki ucich∏y, a t∏um ludu, który zbieg∏ si´ na grabie˝ lub
na widowisko, odp´dzony wróci∏ do domów i ulice ˝ydowskie obstawiono stra˝ami, gdy zabrzmia∏
dzwon z ratusza, by rajcy i urz´dnicy miejscy zgromadzili si´ dla ukarania sprawców buntu i grabie-
˝y, jeszcze wtedy da∏ si´ s∏yszeç g∏os jednego spoÊród ludu, ˝e rajcy i w∏adze miejskie dêwi´kiem
dzwonu nakazujà grabie˝ i rzeê ˚ydów. Na ten g∏os z najwi´kszà, powszechnà jednomyÊlnoÊcià zbieg∏
si´ lud z ca∏ego miasta i zacz´∏o si´ od nowa grabienie, ∏upienie i mordowanie ˚ydów, któremu nikt
nie mia∏ odwagi stawiç oporu, a nierozwa˝nego szaleƒstwa t∏umu, którego, gdy raz posunà∏ si´ do za-
bijania i grabienia, nie mo˝na by∏o w ˝aden sposób powstrzymaç. Aby rozruchy ∏atwiej usta∏y, pod-
palano domy ˝ydowskie
[...].
Wielu wreszcie z tych, którzy ocaleli, dobrowolnie si´ ochrzci∏o. Nadto
wszystkie dzieci ˝ydowskie, których chrzeÊcijanie oszcz´dzili albo uratowali spoÊród p∏omieni, stara-
niem chrzeÊcijan odrodzi∏y si´ w Êwi´tym êródle chrztu. Ogromne bogactwa w postaci kosztownoÊci
i ruchomoÊci, znalezione w domach ˝ydowskich uleg∏y rozgrabieniu. Wzbogaci∏o si´ nimi wielu
chrzeÊcijan, powi´kszy∏ si´ znacznie ich stan posiadania.
Cyt. za: P. Fija∏kowski, Dzieje ˚ydów w Polsce. Wybór tekstów êród∏owych XI–XVIII wiek, Warszawa 1993, s. 78–79.
www.operon.pl
 4
Historia. Arkusz II
èród∏o F
Drzeworyt z kroniki Hartmanna Schedela,
Liber chronicarum
, Norymberga 1493
Cz´Êç II: Dzieje ˚ydów w epoce wczesnonowo˝ytnej (do koƒca XVIII w.)
èród∏o G
0
500 km
Sztokholm
Nowogród
Ryga
Rosja
Wielka
Brytania
Miƒsk
Gdaƒsk
Saksonia
1537
Londyn
Amsterdam
Palatynat
1573
Âlàsk
1582
Aszkenaz
Kijów
Frankfurt
Pary˝
Kraków
Francja
Wiedeƒ
Paƒstwo
Chazarów
Mediolan Wenecja
Marsylia
Piza
Hiszpania
1593
Barletta
Konstantynopol
Barcelona
Rzym
1492
Neapol
Sfarad
1496
Saksonia
1537
kraje, z których wyp´dzono ˚ydów
i daty ich wygnania
kierunki rozprzestrzeniania si´
˚ydów Aszkenazyjskich w XVI w.
kierunki rozprzestrzeniania si´
˚ydów z Pó∏wyspu Iberyjskiego
pod koniec XV w.
m n
Arabia
Egipt
Wyp´dzenia i przemieszczenia ˚ydów w Europie od XV do XVII w.
www.operon.pl
 Historia. Arkusz II
5
èród∏o H
Fragment traktatu Chizuk emuna Izaaka z Trok z koƒca XVI w.
Jako˝ na w∏asne s∏yszeliÊmy uszy, jak opowiadano i w∏asnymi widzieliÊmy oczami w dzie∏ach au-
torów chrzeÊcijaƒskich, i˝ w Anglii dopuszczano si´ w tych czasach wielkich okrucieƒstw; karzà
srogà Êmiercià wszystkich ksi´˝y wiary papieskiej, wszystkich wyznawców i zwolenników tej˝e re-
ligii, a nawzajem tak samo post´pujà w Hiszpanii i we Francji, gdzie wyznawców nauki Marcina
Lutra, tak okrutnà Êmiercià mordujà, ˝e ka˝demu, który o tym s∏yszy, w∏osy na g∏owie powstajà.
Lecz zdaje si´, ˝e to wszystko jest karà za ich grzechy, w wspomnianych bowiem trzech paƒstwach,
przelewano wiele krwi Izraelitów, bez najmniejszej przyczyny i przeÊladowano niewinnych do tego
stopnia, ˝e ich wygnano z krajów, gdzie si´ urodzili i przemieszkiwali tak, ˝e ani jeden Izraelita tam
nie pozosta∏. Podobne post´powanie nigdy nie mia∏o miejsca w tutejszym kraju (w Polsce), gdzie
obecnie si´ znajdujemy. I owszem, tutaj pociàgajà do odpowiedzialnoÊci i surowo karzà tych, któ-
rzy im êle czynià lub szkodzà; tu nawet wspierajà ˚ydów przychylnymi przywilejami, aby mogli
mieszkaç szcz´Êliwie i spokojnie. Królowie ziem tutejszych i ich dygnitarze (oby Bóg powi´kszy∏ ich
szcz´Êcie!) sà mi∏oÊnikami wspania∏omyÊlnoÊci i prawoÊci – tote˝ nie wyrzàdzajà ˝adnego bezpra-
wia lub krzywdy ˚ydom w ich krajach mieszkajàcym i dlatego te˝ Bóg u˝yczy∏ ziemi tej wielkiej po-
t´gi i spokoju, tak dalece, ˝e ró˝niàcy si´ wiarà nie tchnà ku sobie nienawiÊcià i nie wyt´piajà jed-
ni drugich.
Cyt. za: P. Fija∏kowski, Dzieje ˚ydów w Polsce. Wybór tekstów êród∏owych XI–XVIII wiek, Warszawa 1993, s. 86–87.
èród∏o I
Protestacja wszystkich stanów miasta Lwowa przeciw dopuszczeniu ˚ydów przedmiejskich do praw
handlowych, 1639 r.
Niechajby si´ teraz przypatrzono florentissimae in diviciis et in politie nationi Armenorum [naj-
Êwietniejszemu w bogactwach i w zbytku narodowi Ormian], jako prawie in intentum [do koƒca]
przysz∏a temi czasy nie dla czego inszego, tylko dla handlów ˝ydowskich. Niechby i kupcy oni mo˝-
ni i dostatni z nacji greckiej lwowskiej stan´li a powiedzieli, dlaczego si´ i sami i dzieci ich w ni-
wecz poobracali, pewnie nie dla kogo, tylko dla niewiernego narodu ˝ydowskiego. Ju˝ ni kupiec
handlu swego, ni rzemieÊlnik rzemios∏a zwyczajnego, ju˝ ni przekupieƒ przekupstwa, furman fur-
maƒstwa swego odprawowaç nie mo˝e, a to wszystko dla przeszkody z∏oÊliwego i niewiernego na-
rodu ˝ydowskiego, który to naród tak srodze i zbytecznie opanowa∏ to miasto mizerne, ˝e te˝ koƒ-
ca i miary mieç swym zbytkom nie mo˝e...
[...]
Mieszczanin w prostem futrze i suknie, co przedtem w b∏awacie, a ˝yd w jedwabiu, kunach i so-
bolach chodzi. Nie wspominajà si´ wesela i uczty ˝ydów lwowskich, którzy po szlachecku, w kare-
tach, rydwanach, poszóstno do miasta, hajdukami si´ osadziwszy, wje˝d˝ajà, przy muzyce paƒskiej,
przy likworze kosztownym,
[...]
z wielkà pompà nadzwyczaj zwykli odprawowaç... Przy ˝ydach
wszystkie obejÊcia, wszystkie handle i kupiectwa, a przy chrzeÊcijanach zaÊ wszystkie podatki i n´-
dze znajdujà si´. Albowiem ˝ydzi tak miejscy, jako i przedmiejscy ani szosów, ani poborów, ani in-
szych podatków, które chrzeÊcijanie mieszczanie odprawujà, nie dajà; na stra˝e, do wa∏ów
i do szaƒców, podczas trwóg i niebezpieczeƒstwa koronnego nie chodzà i nie wysy∏ajà, obrony ˝ad-
nej miasta nie czynià, jednem s∏owem: i tysi´cznych cz´Êci tych ci´˝arów, które mieszczanie pono-
szà, nie podejmujà, nihilominus [a jednak˝e] dwa tysiàce razy wi´ksze po˝ytki z handlów ni˝eli
mieszczanie majà, w pokoju si´ przez wszystkie czasy wysiadujàc.
Cyt. za: Cyt. za: J. Dàbrowski, Teksty êród∏owe do nauki historii w szkole Êredniej, z. 36, Kraków 1923, s. 16.
www.operon.pl
  [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mariusz147.htw.pl
  •