Terry Pratchett - Ostateczna Nagroda (m76), E-książki, Terry Prachet
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Autor: TERRY PRATCHETTTytul: OSTATECZNA NAGRODADogger otworzy� drzwi, by� jeszcze w pi�amie. Na progusta�o co� niewiarygodnego. Istnieje proste wyt�umaczenie,pomy�la�. Zwariowa�em.Jak na si�dm� rano by�a to ca�kiem zadowalaj�caracjonalizacja. Zamkn�� drzwi i zawr�ci� korytarzem, przezkuchenne okno widzia� wagoniki metra linii Northen Linewype�nione ca�kiem normalnymi lud�mi.Istnieje b�ogi okres istnienia, kt�ry Yen Buddy�cinazywaj� plinki. Jest on ca�kiem precyzyjnie zdefiniowanyjako odst�p czasu mi�dzy obudzeniem si� a wymierzeniem ciosuprzez wszystkie problemy, kt�re nie da�y ci spa� uprzedniejnocy. Ko�czy si� w chwili, gdy uznajesz, �e od tego rankawszystko p�jdzie lepiej. Ale nie idzie.Przypomnia� sobie k��tni� z Nicki. No, w�a�ciwie niek��tni�. Z jej strony by�o to bardziej gniewne milczenie, wnim za� narasta�a z�o��, chocia� wcale nie wiedzia�, odczego si� to w�a�ciwie zacz�o. Niew�tpliwie powiedzia�, �eniekt�rzy z jej przyjaci� wygl�daj� jakby prz�dli w�asnychleb i piekli w�asne kozy, a potem wzni�s� si�najprawdopodobniej do poziomu, kiedy wyg�asza� stwierdzeniatypu: je�li ju� chcesz koniecznie wiedzie�, to ja uwa�am, �ezielone 2CV ma antynuklearny stiker wlaminowany fabryczniedo tylnego okna. Gdyby by� w formie, jak� osi�ga� zazwyczajpo wypiciu pinty bia�ego wina, skomentowa�by pewnie jeszczekobiety ubrane w drelichy. To by�a jedna z tych k��tni,kiedy ka�da �artobliwa pr�ba, �eby si� wyrwa�, ko�czy si�stworzeniem kolejnej otch�ani, w kt�r� trzeba wkroczy�.A potem ona przerwa�a, nie - zerwa�a milczenie uwagami omarzeniach Erdana, by sta� si� macho i oto nagle okaza�osi�, �e on zajadle broni ludzi, kt�rych nienawidzi� -oczywi�cie, kiedy by� trze�wy - r�wnie mocno co ona.A potem wr�ci� do domu i napisa� ostatni rozdzia� "Erdanai w�a Kraw�dzi", a nast�pnie pod wp�ywem rozgoryczenia,alkoholu i buntu, na ostatniej stronie u�mierci� swegobohatera. Zmia�d�y� go lawin�. Fanowie znienawidz� go za to,ale poczu� si� lepiej, uwolniony od czego�, co trzyma�o gona uwi�zi przez kilka dobrych lat. I co przez przypadekuczyni�o go ca�kiem bogatym cz�owiekiem. A wszystko dzi�kikomputerom, poniewa� dobra po�owa fan�w, kt�rych spotyka�,pracowa�a przy komputerach, a za prac� przy komputerachp�acili tyle, �e pieni�dze trzeba by�o wie�� do domu nataczkach. Fanowie science fictiom mog� mie� r�ne odbicia,ale kupuj� ksi��ki na p�czki, a potem jeszcze czytaj� je oddeski do deski.Teraz b�dzie musia� wymy�li� dla nich co� innego, napisa�co� porz�dnego, poduczy� si� o czarnych dziurach ikwantach...Co� nadal zajmowa�o jego umys�, kiedy kierowa� si� wstron� kuchni.A tak, na jego progu sta� Erdan Barbarzy�ca.Zabawne, co?Teraz ju� wok� framugi pod wp�ywem walenia zacz��rysowa� si� tynk, co by�o do�� nietypowym efektem specjalnymhalucynacji. Dogger ponownie otworzy� drzwi.Erdan sta� cierpliwie obok mleka. Mleko by�o bia�e i wbutelkach. Erdan mia� siedem st�p wzrostu, ubrany by� wprzepask� na biodra. Jego tors wygl�da� jak worek pe�enpi�karzy. W jednej r�ce trzyma� co�, co - jak Doggerdoskonale wiedzia� - by�o Skungiem, Mieczem Lodowych Bog�w.Dogger dlatego doskonale to wiedzia�, poniewa� opisywa�go tysi�ce razy. I ju� nigdy nie zamierza� opisywa� po razkolejny.Erdan przerwa� milczenie.- Przyszed�em - powiedzia� - �eby spotka� Tego Co MnieUczyni�.- Przepraszam?- Przyszed�em - odezwa� si� barbarzy�ski bohater - byodebra� Ostateczn� Nagrod�. - Spogl�da� wyczekuj�co w g��bkorytarza i drapa� si� po torsie.- Jeste� fanem, tak? - zapyta� Dogger. - Ca�kiem niez�ykostium.- Co to jest fan? - odpowiedzia� pytaniem Erdan.- Chc� si� napi� twojej krwi - wtr�ci� si� do rozmowySkung.Za plecami giganta - m�wi�c metaforycznie, bo taknaprawd� to pod jego masywnym ramieniem - Dogger ujrza�listonosza. M�czyzna obszed� wok� Erdana, pod�piewuj�c podnosem, wetkn�� kilka rachunk�w w nie stawiaj�c� oporu d�o�Doggera, rzuci� na przek�r wszystkim oznakom uwag�, �e mamy�adny dzie� i odszed�.- Jego krwi te� bym si� napi� - o�wiadczy� Skung.Erdan sta� nieporuszony, daj�c wyra�nie do zrozumienia,�e zamierza tak trwa�, a� �nie�ne Mamuty Hy-Kooli odejd� dodomu.Historia notuje bardzo wiele g�upich komentarzy, takichjak: "Wygl�da na to, �e jest tu ca�kowicie bezpiecznie" albo"Indianie? Jacy Indianie?", a Dogger wybra� z tej listyjedno z najstarszych, dzi�ki kt�remu sprzedano wi�cejencyklopedii i ubezpiecze� na �ycie ni� by� my�la�, �e to wog�le mo�liwe.- Chyba lepiej b�dzie - powiedzia� - je�li wejdziesz.Nikt nie m�g� wygl�da� a� tak jak Erdan. Jego sk�rzanykaftan najwyra�niej sp�dzi� sporo czasu na kupie kompostu.Paznokcie mia� purpurowe, sk�r� d�oni jak wygarbowan�,klatk� piersiow� pokrywa�a szachownica blizn. Co� o paszczywielko�ci fotela musia�o kiedy� pokosztowa� jego ramienia,ale najwyra�niej smak mu nie odpowiada�.Widocznie uzewn�trzniam moje fantazje, pomy�la� Dogger.Albo jeszcze �pi�. Najwa�niejsze to zachowywa� si�naturalnie.Erdan zanurkowa� do pomieszczenia, kt�re Dogger zupodobaniem nazywa� pracowni�, a kt�re wygl�da�o jaknormalny salon, tyle tylko, �e na stole sta� komputer.Barbarzy�ca zasiad� w fotelu. Spr�yny niebezpieczniezaskrzecza�y.Spojrza� w stron� Doggera wyczekuj�co.To oczywi�cie mo�e by� r�wnie�, pomy�la� Dogger, maniakmorderca.- Ostateczn� nagrod�? - zapyta� s�abo.Erdan przytakn��.- Hm. A w jakiej w�a�ciwie formie?Erdan wzruszy� ramionami. Kilka mi�ni musia�o si� usun��z drogi, �eby pozwoli� pot�nym ramionom wznie�� si� iopa��.- Powiedziane jest - o�wiadczy� - �e ci, kt�rzy polegn� wwalce, b�d� biesiadowa� i hula� w twoim hallu na zawsze.- Ach - Dogger zatrzyma� si� niezdecydowany na progupokoju. - W moim hallu?Erdan znowu przytakn��. Dogger rozejrza� si� wok�. Ju�telefon i wieszak na p�aszcze powodowa�y, �e miejscewydawa�o si� zat�oczone. Mo�liwo�ci hulanek by�y wyra�nieograniczone.- A jak d�ugo w�a�ciwie oznacza to "na zawsze"? - odezwa�si�.- A� gwiazdy zgasn� i Wielki L�d pokryje �wiat - odpar�Erdan.- Tak mi si� w�a�nie wydawa�o.W s�uchawce zaskrzecza� g�os Cobhama.- Ty co? - zapyta�.- Da�em mu piwo i nog� kurczaka, a potem posadzi�em goprzed telewizorem - powt�rzy� Dogger. - A wiesz, taknaprawd� to wra�enie zrobi�a na nim lod�wka. Powiedzia�, �etrzymam w wi�zieniu nast�pn� Epok� Lodowcow�, co ty na to? Atelewizja jest po to, �ebym szpiegowa� �wiat, tak on uwa�a.Ogl�da "S�siad�w" i za�miewa si�.- Czego ode mnie oczekujesz?- Pos�uchaj, nikt nie jest w stanie tak podrobi� Erdana!Ca�e tygodnie zaj�o mi, zanim opisa�em jak nale�y smr�d! Tojest naprawd� on, m�wi� ci. Taki, jakim go sobie zawszewyobra�a�em. I siedzi u mnie ogl�daj�c opery mydlane. Jeste�moim agentem, powiedz, co powinienem teraz zrobi�?- Po prostu uspok�j si� - g�os Cobhama zabrzmia��agodnie. - Erdan jest twoim tworem. �y�e� z nim od lat.- Lata mi nie przeszkadzaj�, skoro dzia�o si� to w mojejg�owie. Ale to si� przenios�o do mojego domu.- ...i on jest bardzo popularny, wi�c naprawd� mo�na si�by�o spodziewa�, �e kiedy podj��e� ryzyko zabicia go...- Wiesz, �e musia�em to zrobi�! Na lito�� bosk�,dwadzie�cia sze�� ksi��ek! - Od �cian odbi� si� grzmi�cy�miech Erdana.- Dobrze, wi�c to �eruje na twoim umy�le. Jego wcale niema. Sam powiedzia�e�, �e mleczarz go nie widzia�.- Listonosz. To prawda, ale go obszed�! Ron, ja gostworzy�em. On my�li, �e jestem Bogiem. Wi�c teraz, kiedy gozabi�em, przyszed� do mnie.- Kevin?- Tak? Co?- We� kilka tabletek czego�. On musi odej��. Tak jestzawsze.Dogger ostro�nie od�o�y� s�uchawk� telefonu.- Wielkie dzi�ki - powiedzia� z gorycz�.Ale spr�bowa�. Poszed� do supermarketu udaj�c, �epot�nej postaci pod��aj�cej za nim krok w krok wcale niema.To nie polega�o na tym, �e by� niewidoczny dla innychludzi. Ich oczy widzia�y go, ale w jaki� spos�b umys�y nieprzyjmowa�y tego widoku.Polega�o to na tym, �e chocia� go mijali i nawetautomatycznie m�wili przepraszam, kiedy na niego niechc�cywpadli, potem nie potrafiliby wyt�umaczy�, co obchodzilialbo za co przepraszali.Dogger zostawi� go w labiryncie p�ek, wymy�laj�crozpaczliw� teori�, �e je�li Erdan zginie mu cho� na chwil�z oczu, mo�e ulotni si� jak dym. Z�apa� kilka paczek,przemkn�� przez dziwnie nieobl�on� kas� i ju� znalaz� si�przed sklepem, kiedy nagle zatrzyma� go radosny okrzyk.Obr�ci� si� jak na rolkach.Erdan opanowa� w�zki na zakupy. By� ca�kiem b�yskotliwy.Dla kogo�, komu w kilka godzin uda�o si� wyj�� z LabiryntuSzalonych Bog�w, druciane pude�ko na k�kach by�o prost�zabaweczk�.Uda�o mu si� nawet doj�� do �adu z ch�odniami. No tak,pomy�la� Dogger, "Erdan na Szczycie �wiata", rozdzia�czwarty: prze�y� dzi�ki 10 000-letniemu we�niastemu mamutowiprzypadkowo odkrytemu w zamarzni�tej tundrze. Dogger pisz�cten kawa�ek sprawdzi� to i owo, dzi�ki czemu wiedzia�, �ejest to zupe�nie niemo�liwe, ale co tam. Poniewa� chodzi�oo Erdana, czarodziej Tesco po prostu spreparowa� te mamuty wpodr�czne porcje.- Podoba mi si� bycie martwym! - oznajmi� z dum� Erdan.Dogger zbli�y� si� do w�zka.- To nie jest twoje - powiedzia�.Erdan spojrza� zaskoczony.- Teraz ju� jest. Zabra�em. To du�o �atwiejsze. Nietrzeba walczy�. Mam picie, mam jedzenie, mam Nazywam-si�-Tracey-Czym-Mog�-Ci-S�u�y�?, mam orzeszki w torebce.Dogger rozgarn�� ma�e polistyrenowe pude�ka, z g��biw�zka spojrza�y na niego przera...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]