Telefony ( z 21-02-2011), POLSKA
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Niezale¿ny Serwis Informacyjny
Telefony
Autor: Free Your Mind
21.02.2011.
W filmie „Syndrom katyñski” jest jeden ciekawy fragment, który byæ mo¿e do tej
pory przeszedł nie zauwa¿ony. Chodzi mi o migawki z materiału Wi¶niewskiego (oryginał jest,
intryguj±ce, ¿e zawieraj± d¼wiêki... telefonów komórkowych. Na filmie Wi¶niewskiego nie słychaæ ¿adnej
komórki – owszem, jest szum, s± ptaki, oddech monta¿ysty i jego wypowiedzi, a potem głosy
stra¿aków, klaksony i syreny, ale przecie¿ ¿aden telefon siê NIE odzywa. Natomiast na ruskim filmie,
zauwa¿my, rozdzwaniaj± siê na pobojowisku komórki
materiału do 01'07'').
Proszê sobie ten fragment obejrzeæ – robi wra¿enie, robi je tym wiêksze, ¿e Wi¶niewski, jak
pamiêtamy, podkre¶lał, ¿e nie widział ciał, foteli ani ¿adnych rzeczy pasa¿erów. I podkre¶lał, ¿e była
„potworna, zwyczajna cisza, jak po katastrofie”. W takiej martwej, głuchej ciszy nie
sposób byłoby nie wychwyciæ dzwoni±cych telefonów. Monta¿ysta nigdy w ¿adnym z wywiadów o
mo¿emy domy¶liæ, domontowanie d¼wiêków komórek w „Syndromie katyñskim” do ¶cie¿ki
d¼wiêkowej filmu Wi¶niewskiego słu¿yło w ruskim filmie uwiarygodnieniu Siewiernego jako
„miejsca wypadku”.
tylko-telefony-quot-,artykuly,... , A. Muramszczikow, który podzielił siê swoimi dramatycznymi
prze¿yciami z „Moskiewskim Komsomolcem” - ten stra¿ak, co kokpitu nie widział (mo¿e
niedokładnie siê rozgl±dał, bo przecie¿ kokpit pó¼niej jednak był?): „– Widzieli¶my tylko
dwa du¿e fragmenty samolotu - skrzydła i czê¶æ kadłuba z wypuszczonym podwoziem. Silniki le¿ały
oddzielnie. Nie było wiadomo, gdzie był kokpit i salon
samolotu – wszystko rozpadło siê na drobne fragmenty. Szcz±tki maszyny i ciała były pokryte
zawiesin± - mieszank± popiołu i kurzu – relacjonuje.
– Nie było słychaæ ani krzyków, ani jêków. W złowieszczej ciszy w kieszeniach zabitych dzwoniły
tylko telefony komórkowe – słychaæ było poloneza Ogiñskiego, pełnego wigoru krakowiaka
– wspomina Muramszczikow. I dodaje, ¿e jako pierwszego zidentyfikowano ksiêdza – po
odzie¿y i pozłoconym krzy¿u na szyi”.
{modulebot:75}
Niestety, akurat tych dzwonków nie słychaæ na filmie „Syndrom katyñski”, wiêc niezbyt
dokładnie skoordynowano przekaz, a przecie¿ mo¿na było zadbaæ, by było słychaæ i poloneza, i
krakowiaka, i nawet mazurka D±browskiego. Trudniej mo¿e byłoby na filmie znale¼æ w tym błocie, w
które co chwilê wpada Wi¶niewski, te komórki, z których odzywaj± siê te dzwonki, no ale czy wszystko
trzeba ludziom pokazywaæ? Czy nie wystarczy im zasugerowaæ? A nawet zasuflowaæ? Stra¿ak zreszt±
jasno nam tłumaczy, ¿e komórki dzwoniły „w kieszeniach zabitych”. Mo¿na by te¿ przy
okazji przeprowadziæ eksperyment i np. umie¶ciæ jak±¶ komórkê w kału¿y lub wła¶nie w błotnisku i
Kreator PDF
Utworzono 21 February, 2011, 20:05
Niezale¿ny Serwis Informacyjny
spróbowaæ siê z ni± z innego telefonu poł±czyæ. Kiedy¶ mojemu znajomemu komórka wpadła do wody i
nie za bardzo siê potem nadawała do u¿ycia, ale mo¿e w Rosji jest z komórkami inaczej?
Oczywi¶cie, gdyby komórki w błocie na Siewiernym dzwoniły, to by znaczyło, ¿e pasa¿erowie zd±¿yli je
przed upadkiem samolotu uruchomiæ. Jak jednak by im siê to udało, skoro nie wiedzieli, ¿e dojdzie do
wypadku, a ten miał siê wydarzyæ w przeci±gu paru sekund? Logowali siê z pobojowiska? Ale jak, skoro
„wsie pogibli”? Tak czy tak dobrze, ¿e przezornie schowali je do kieszeni, by ruscy
stra¿acy potem mogli te komórki usłyszeæ.
Polska prokuratura stwierdziła, ¿e a¿ 19 telefonów działało, gdy doszło do tragedii – czy jednak
ustaliła, GDZIE te telefony zostały uaktywnione? Czy zlokalizowano miejsce ich uruchomienia? Czy te¿
dzialalo-w-chwili-ka... ).
Polecamy nieco prawdy o rz±dz±cych :
Polska w okowach mafii czê¶æ 2
EKWILIBRYSTYKA MANIPULACJI Z NAJJA¦NIEJSZYM IMPERATOREM I DZIADKIEM REZUNEM W TLE
Niesiołowski Donosicielem w PRL-u{seyretpic id=168 align=center}
Kreator PDF
Utworzono 21 February, 2011, 20:05
[ Pobierz całość w formacie PDF ]